Korzystasz z zeszytów? Jeśli tak, to do czego ich używasz?
// Niestety, nie tak bardzo jak bym mogła : / Powiem ci, że czasem myślę o wprowadzeniu jakichś większych zmian, ale zawsze znajduje się wymówka. Bardzo podoba mi się koncept produktów czystości w kostkach zamiast w płynie przetrzymywanym w plastikowych opakowaniach, np. szampon w kostce, płyn do naczyń w kostce, pasta do zębów w pastylkach - super! Ale takie rzeczy są przede wszystkim trudno dostępne (a przynajmniej tu, gdzie ja mieszkam), no i do tego wymagają zmienienia przyzwyczajeń. Słabe jest to, że ja raczej przyzwyczaiłabym się bez problemu, ale mieszkam z mamą i to ona raczej podejmuje takie decyzje i szczerze wątpię, że chciałoby jej się nagle zacząć myć naczynia kostką :( Co do rzeczy związanych nie z kupowaniem nowych produktów, ale z ograniczeniem produkowania śmieci... Też kiepsko. Zużywam bardzo dużo jednorazowych ręczników papierowych, a moja mama multum torebek foliowych, co nie jest za dobre. Czasem sobie mówię, że jak się usamodzielnię, to poprowadzę swój dom inaczej i chociaż mam nadzieję, że tak właśnie będzie, to mam świadomość, że jest to w jakimś stopniu wymówka, żeby nie podejmować działań tu i teraz. Ale PRZYNAJMNIEJ też staram się nie marnować papieru i mam na biurku cały stos kartek (niektóre sprzed wielu lat, np. zadrukowane tylko na jednej stronie karty pracy, które dostałam kiedyś w szkole), po które sięgam, kiedy chcę sobie poskrobać coś mało ważnego, czego nie będę chciała zachować albo kiedy się uczę i robię notatki z podręcznika (jestem osobą, która uczy się rękami - najlepiej zapamiętuję rzeczy, kiedy zapisuję je na kartce, raz z podręcznika, drugi raz z głowy, żeby sprawdzić, ile zapamiętałam i tak kilka razy). Także no, niby bym chciała żyć bardziej ekologicznie, ale nie podejmuję zbyt wielu działań w tym kierunku :c
Ostatnio zmieniony przez Qoona (29-01-2022 o 20h31)


Motywują mnie sportowcy, tak jak przed chwilą Nadal, który właśnie wygrał Australian Open i jest pierwszym mężczyzną w historii, który wygrał 21 Wielkich Szlemów. Motywuje mnie każdy z Was tutaj, na tym forum, gdy czytam Wasze wypowiedzi i widzę jak ciężko pracujecie, by zmienić świat wokół siebie w małą cząstkę nieba i stać się lepszą wersją samego siebie. Każdy mój mały sukces, każda rzecz, która mi się udała, każda słabość, którą pokonałam. A czasem po prostu puszczam sobie muzykę i wyobrażam sobie, że osiągam sukces w tych dziedzinach, na których mi zależy i nawet gdy padam, to znów się podnoszę i uczę, rozwijam, idę dalej. To wszystko dotyczy nie tylko nauki, ale i pracy nad samą sobą również w innych sferach życia. 

U mnie standard to Octavia lub właśnie Bathory (pierwsze które kupiłam, zaczynając w grze)

