Zauważyłam, że ten odcinek nie cieszy się zbytnio popularnością, i wcale mnie to nie dziwi - jakby nie patrzeć, jest to filler. Ale przyszłam napisać, że ja naprawdę ten filler enjoyowałam, dużo bardziej niż np. niektóre odcinki z misjami. Będę go bronić, dawać na gołe klaty.

Przede wszystkim, może i historia Yeu i jej męża nie jest zbyt oryginalna, ale według mnie jest bardzo urocza. Lubię tę małą historyjkę o soulmate'ach, o tym że ona początkowo nie wierzyła, o tatuażach, i że generalnie można mieć być gay soulmates (równość!).

Ale przede wszystkim lubiłam vibe tego odcinka, dość szybko można było się domyślić że nikt poza Gardą Yeu nie widzi, ale tak czy inaczej było to ciekawe, jak próbowali ogarnąć o co w ogóle chodzi xD  Cieszę się też, że odcinek miał po prostu dobre zakończenie, no był taki cieplutki na serduszku no. Wiadomo że miał tylko pchnąć relację Gardy i WS'a, ale serio, podobał mi się!

RIP dla wszystkich fanek Leiftana, które nie dostały żadnej ilustracji (*)

Witam
Czy będzie The Orginals po polsku? Wersja angielska absolutnie mi nie odpowiada.

Madan napisał

Witam
Czy będzie The Orginals po polsku? Wersja angielska absolutnie mi nie odpowiada.

The Origins nie zostanie przetłumaczone. We wszystkich krajach będzie dostępne tylko po angielsku (poza Francją). Natomiast Nowa Era będzie już dostępna w całości po polsku.

To w sumie przykre, że jest tyle odcinków w których nie ma ilustracji z Leiftanem, tym bardziej że tutaj można było go wrzucić. Twórcy po prostu stwierdzili, że nie chcą :')

Przechodziłam dzisiaj ten odcinek już po raz drugi.

Ogólnie jestem zadowolona samym tematem, bo bardzo lubię "bratnie duszę" i to, że ktoś jest komuś przeznaczony. Miło było rozegrać ten romantyczny odcinek szczególnie z naszymi WS'ami, choć muszę przyznać, że kilka rzeczy mnie denerwowało.
Yeu xd
Może to trochę dlatego, że za drugim razem jej długie rozmowy tak mnie już nie ciekawiły i wiele pomijałam...
Ale wracając jeszcze do dobrych rzeczy. W samym odcinku najbardziej podoba mi się to, że nas zaskakują mam na myśli sam początek oraz pokazują perspektywę od strony innych osób. Myślę, że nie byłoby tak ciekawie, gdyby nami na początku nie wstrząsnęli. To wyszło im na duży + akurat