Odcinek przeszłam po raz pierwszy dopiero teraz, po pożarze. Dużo by o nim opowiadać. Wydaje mi się, że zakończenie tego sezonu było najlepszym z możliwych

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)

(mam na myśli "białe poświęcenie", broń Boże nie śmierć Valkyona)

O dziwo, jeśli zastanowić się nad tym wszystkim, co się działo w odcinku, od strony fabuły, trzeba przyznać, że wiele w tym sensu. Przydałoby się wnieść kilka poprawek, które uczyniłyby decyzje bohaterów bardziej zrozumiałymi a niektóre sytuacje uczynić bardziej realistycznymi (jak np.

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)

na czym właściwie miała polegać ta zasadzka na Lance'a stworzona przez Leiftana i Erikę? Czy nie lepiej byłoby pouprawiać trochę czarów i wysłać tam w ramach ochrony mały batalion z zamaskowaną prezencją, co by ta dwójka nie była skazana na swe niewyćwiczone, wątłe moce i ślepy traf?

) ale nie byłam i nie jestem wymagająca w stosunku do tej gry. Lubię ją taką, jaką jest, nawet jeśli czasem czuję się nią sfrustrowana ;)

A teraz prawdziwy powód, dla którego piszę ten komentarz.

Zwykle gram bez muzyki w tle, więc może się zorientowałam za późno, ale w wielu miejscach w tym odcinku gra bardzo przyjemny dla ucha utwór, z żeńskim wokalem, ale bez słów. Kojarzy mi się to z nagraniami Two Steps From Hell sprzed dekady.
Czy ktoś może wie, co to za utwór? Będę wdzięczna za wiedzę :D

Ostatnio zmieniony przez Alienne (11-05-2021 o 20h38)

Czy ktoś może wie, co to za utwór? Będę wdzięczna za wiedzę

Znalazłam na Youtube pod nazwą "Eldarya soundtrack sacrifice" i zgadzam się z koleżanką powyżej- normalnie przechodzę odcinki z wyłączonym dźwiękiem, bo ta muzyczka mnie mocno rozprasza, ale przez podkład w tym mam ochotę przejść jeszcze raz (mimo tego, że wszystkie ilu zdobyłam za pierwszym razem). I też pierwsze co pomyślałam o tym to TSFH.
I przyznam się bez bicia- rzadko płaczę na filmach bądź w grach, ale pod koniec przeszło mnie tak smutne uczucie, że uroniłam jedną łezkę. W sumie to jeden z moich ulubionych odcinków.

O tak, sama też byłam zaskoczona, bo w sumie to tylko gra, ale też się popłakałam, tym bardziej, że Ez to mój WS. Robiłam odcinek oglądając dziewczynę na yt, która również się popłakała i wtedy to już w ogóle..

Cóż, napiszę to tutaj, ale wiadomość dotyczy całej gry. Naprawdę szkoda, że spolszczenie przepadło, bo kiedy ktoś musi grając myśleć nad tym, czy na pewno dobrze przetłumaczył dane zdanie to ucieka ten dreszczyk emocji związany z danymi misjami czy po prostu dialogami. Mimo wszystko uwielbiam cały klimacik Eldaryi oraz to, ile serca i czasu wkładają w nią twórcy <3

Zupełnie zgadzam się z koleżanką wyżej.

W końcu udało mi się nadrobić odcinki w Originie i... o matko, to było najlepsze zakończenie, jakie tylko mogłoby być. co prawda, ciut można było odczuć przyspieszenie niektórych wątków, bo Nowa Era goni, ale momenty walki i pożegnań robiły swoje. A muzyka tylko to dopełniała. Jestem niesamowicie wzruszona i pod wielkim wrażeniem. Oby Nowa Era utrzymała klimat (wiem, że nie).

Oczywiście przechodzę odcinek drugi raz, ale szczerze powiem, że okazuje się, że połowę wątków zapomniałam. Między innymi fakt, że uczucia między H. i E. rozwinęły się już tutaj. Tak samo, że E. odszedł. A Valkyon kazał być wyrozumiałym dla L. Zamierzałam być wredna jak tylko się da, bo nie pamiętałam o tej prośbie, ale teraz zastanawiam się, czy jednak jej nie spełnić. Tylko i wyłącznie dla niego. No cóż, zobaczę, czy będzie się dało tak to uargumentować.